W oczekiwaniu na listonosza, może bardziej powinnam napisać: w oczekiwaniu na dostawę z allegro... z braku innych możliwości, oczywiście z miłości do sutaszu powstała ta oto bransoletka. Moja pierwsza w życiu mam nadzieję, że nie ostatnia. Przyczyna dzisiejszego mojego bólu brzucha, śmiałam się jak wariatka robiąc zdjęcia. Uświadomiłam sobie, że moje ręce robią to co podpowiada im podświadomość i serce. Zerknijcie sami... co autor myśli miał na myśli robiąc coś takiego? Strach się bać ;)
No cóż... jak dla mnie widzę tu całkiem miłą parkę mocno opalonych ludzików :) fakt podświadomość :)i bransoletka wyszła pięknie!!!
OdpowiedzUsuńDzięki i trzymaj kciuki za dalsze moje dzieła :)
OdpowiedzUsuń